niedziela, 14 kwietnia 2013

Szare chomąto

Jakiś czas temu wydziergałam sobie takie szaro-ażurowe chomąto.
Tradycyjnie, to co sobie zrobię zalega w szafie i nie noszę mego rękodzieła.
Kolejny raz moje kombinatorstwo sięgnęło szczytu. Jak zrobić samej sobie zdjęcie, by pokazać to co ma być pokazane (masło maślane). 
By fotka wyszła w miarę fajnie i żeby nie było wiochy. 
Okej umieszczam moje wykombinowane zdjątka
 i uprzedzam jak je robiłam byłam trzeźwa :)
Są jakie są, ale wiadomo o co kaman :






Myślałam o dorobieniu krótkich rękawków, ale sama nie wiem. 
I nie wiem czy mi się chce. Takie tez jest OK , a i tak nie noszę.
Kobiety tak mają :)


Pozdrawiam i słonecznej niedzieli Wam życzę :)









7 komentarzy:

  1. Ja też nie noszę - pełno mam kolczyków narobionych a sama mam gołe uszy;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładnie wygląda bez rękawów,ale myslę ,ze z rękawami tez będzie fajne,Wszystko w Twoich rękach...

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne bolerko,skoro jest zrobione to okazja się znajdzie by je założyć.Ciekawy jest wzorek ażurowy a rękawów to ja bym nie dorabiała bo tak wygląda ok.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomysłowa sesja. Chomąto jest super, dobre bez rękawów.
    Ja mam podobnie.Mam narobione biżuterii i rzadko cokolwiek zakładam.)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przegłosowane. Nie robię rękawów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No właśnie dlaczego tego nie nosisz?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też mało noszę swoje rzeczy. Dla mnie bolerko jest śliczne i rozumiem, że musiałaś się wysilić by te zdjęcia porobić. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń