niedziela, 22 listopada 2020


Cześć  Kochani

Dziś na tapecie maleńkie rękawiczki dla słodkiego bobasa.  Baaaardzo nie lubię dziergać takich małych form, ale uśmiech małego Igora rozkłada mnie na łopatki. Lubię czy nie lubię, zasiadłam z drutami i wydziergałam rękawiczki na "małe męskie" rączki Igorka. Oczywiście zaopatrzyłam je w sznureczek, żeby nie były od razu zgubione :)

Włóczka Drops Karisma. Druty rozm. 2,75.





Trzymajcie się zdrowo.

Jola

 

niedziela, 18 października 2020

Mamoooo, zrobisz mi maseczkę?

Weź no synu potrzymaj mi herbatę.

Wystarczy?




Dbajcie o siebie.

Zdrowia życzę.

Jola


środa, 30 września 2020

Muszę się Wam przyznać, że ostatnio moje dziewiarstwo idzie jak po grudzie. Brakuje mi czasu na wielogodzinne dzierganie, jak to kiedyś czyniłam.                 

Ale zawsze coś tam wyściubię i z uporem maniaka oczko za oczkiem, rządek za rządkiem i tak...  powstał kocyk na moje lodowate giczały. Nie mam pojęcia jak, to inni robią, że nie marzną w stopy. W moim przypadku wraz z początkiem chłodnych dni, cała krew ze stóp odpływa nie wiem gdzie. Rozgrzeją się dopiero na wiosnę. :) 

Oczywiście żartuję i chwalę się moim kocykiem.

Wydziergałam go na drutach 10 mm i zużyłam 13 motków włóczki Nako Spaghetti.

Jest cieplusi, milusi i jest MÓJ :)





Na koniec pokażę Wam chustę, którą wydziergałam w nadmorskim klimacie. Wykonałam ją z włóczki bawełniano-akrylowej. Idealnie pasuje do jeansowej kurtki, bardzo się lubimy :)
Wzór trochę podejrzałam na internetowych stronach, trochę wymyśliłam i powstało, to co na załączonym obrazku.
Szydełkowałam szydełkiem 3,5 mm z włóczki YarnArt Flowers










Pozdrwiam

Jola









czwartek, 18 czerwca 2020



Witajcie moi kochani. 

Minęło od stycznia trochę czasu :)
 oj upłynęło wody w rzece...

Trochę mi się zeszło, ale jestem.
Nadal tworzę, dziergam i żeby nie przepadło - wrzucam tu :)

Poniżej moje ostatnie dziewiarskie poczynania :) 



Podusie





Łapacze snów



Mała makramka






Pozdrawiam

Jola


piątek, 10 stycznia 2020

Cześć kochani

Dziś będzie krótko i zwięzłowato. Przedstawiam Wam sweterek, który wydziergałam dla mojego syna. Zgodnie z zamówieniem, sweter miał być lejbowaty, udawać bylejaki i generalnie taki zwykły zwyklak. Jedynym "szaleństwem" tego swetra są szwy wykonane na prawej stronie. Nawet dekolt nie ma ściągacza. Mam nadzieję, że jest wystarczająco bylejaki :)

No i jest!

taaa daaam:







Wydziergałam też coś dla domu :)


lampion powstał z bawełnianego sznurka
(+ słoik po ogórkach)


podkładki pod kubeczki powstały z jutowego sznurka 


Pozdrawiam
Jola