niedziela, 23 października 2016

Łykendowanie dobiega już końca.  Ostatnie trzy dni minęły mi na wysokich obrotach. I chociaż lubię zaszyć się na mojej ukochanej kanapie z słuchawkami, muzyczką i drutami w rękach, to w ten weekend nie było mi to dane. Absolutnie nie narzekam, bo w tym czasie starałam się być wsparciem dla bliskiej mi osoby, spotkałam się z kumpelkami ze stolicy, ulepiłam milion pierogów, upiekłam mega pyszne ciasto (czekoladowo-migdałowe), oprałam, podkarmiłam i wysłałam moje pisklę do szkoły (zobaczymy się za dwa tygodnie buuu). Dziewiarsko też się postarałam i skończyłam chustę (przysięgam kiedyś je policzę). 
Gdy ją dziergałam, to kolory mnie troszkę przerażały. Jednak po przepraniu, blokowaniu i obfoceniu uważam, że dawno nie zrobiłam tak odważnej, energetycznej i oryginalnej chusty. Kolory kojarzą mi się z Amazonią. 


Wymiary:

- górny najdłuższy bok ma 190 cm
- dwa krótsze mają po 150 cm










A obecnie dzierga się...
nie, nie chusta
to będzie łaszek dla Joli.

Cieplutko pozdrawiam
bay bay



niedziela, 2 października 2016

Dziergana apaszka #2

Jakiś czas temu zobaczyłam w e-dziewiarce ładny moteczek. Standardowo bez celu i bez pomysłu zakupiłam go. Co można zrobić z jednego motka?
Moteczek leżał sobie, aż trafił na drutki i wyszła apaszka lub  mała chusteczka, jak kto woli. Skład włóczki, to 100% bawełny więc jest bardzo miła w dotyku, lejąca i ładnie się układa.

Apaszka ma kształt banana. Jeden z brzegów wykończyłam ozdobną koronką.

Kolory to prawdziwy mix błękitu - niebieskiego - fioletu - turkusu 
i miętowego.



Wymiary:
- długość 130 cm
- szerokość w najszerszym miejscu 30 cm
















Ciepło pozdrawiam wszystkich zaglądaczy

Jola