niedziela, 27 października 2013

Chusty i bactus

Weekend mega aktywny. Oj działo się, działo. Było trochę rowerowo.
 Skakałam również po taboretach wieszając nowe firanki. Tym razem ręki nie złamałam. A z firankami, to wszystko przez moją sąsiadkę. Fajna kobitka, która wpędza mnie w kompleksy, gdyż 
u niej w oknie co rusz wisi prześliczna firana. Każda inna nie podobna do poprzedniej i do tego pięknie upięta. Dostałam 
w prezencie firany z organtyny w kolorze ecru i wrzosowym.
 Ale bomba. 




Wydrutowałam bactusa, czyli taką szaliko - chustkę.
Zdjęcia wyszły takie sobie, bo najlepiej korzystać z pomocy mojej modelki.  Nic nie zastąpi żywego ludzia.



jest do kupienia


A poniżej moje najnowsze zdobycze. Na różową mam już chęciaka, więc dłubię chustę. Z zielonej też powstanie chusta. Chyba, że ktoś ma inny pomysł. Chętnie zrobię.





Pozdrawiam :)












wtorek, 22 października 2013

Moje chusty

Oj zaległości okropne mam na blogowym życiu. Czasu tak maleńko, a w głowie pomysłów bez liku. Ostatnio w każdej wolnej chwili dłubałam chusty. W literaturze mam zaległości, bo kiedy czytać? No kiedy? Wieczorem przed snem oblecę stroniczkę i już kamera mi spada i koniec... ciemność.... za sekundę dzwoni budzik. 
Z pracy
do pracy
ciągle gdzieś gnam.
Ale ja tak lubię...

Dziś  zwerbowałam moją chrześnico-siostrzenicę do zrobienia zdjęć moich chust. A że ładnemu we wszystkim ładnie, 
no to tylko ona. 

Patrzajcie i podziwiajcie.

Chusty są do kupienia.

Wykonam również na zamówienie.




Chusta 1






Chusta 2








Chusta 3








Chusta 4






sobota, 12 października 2013

Placuszki z kabaczka

Doba jest zdecydowanie za krótka.
Ja już tak mam, że nie umiem usiedzieć na tyłku. Stąd moja chwilowa nieobecność. Jednak znalazłam troszkę czasu 
i machnęłam placuszki.


Potrzebne będą dwa niewielkie lub jeden duży kabaczek. Należy go obrać, wydrążyć środek i zetrzeć na tarce jarzynowej o grubych oczkach.
Do masy dodać trzy czubate łyżki mąki i jajko. Porządnie wymieszać i posolić. Smażyć małe i nie za grube placuszki. Ponieważ lubią chłonąć tłuszcz, wykładam je na papierowe serwetki, a potem na talerzyk.  Są proste i pyszne.












Smacznego :)



PS. Chusty w trakcie robienia. 
Pochwalę się jak już wszystko będzie na 100%.

POZDRAWIAM