środa, 1 stycznia 2014

Czerwony sweterek

W ramach poświątecznych luzów zrobiłam dla Ali nowy sweterek. Ten , który otrzymała ode mnie niedawno, bo jakieś pół roku temu jest już za mały. Zobacz tutaj poprzedni sweterek. Pogrzebałam 
w szafce z włóczkami znalałam czerwoną Doris z której miała powstać grubaśna zimowa chusta. Miała, ale nie powstała. Wrzuciłam czerwień na druty i o to wyszło mi takie coś:







Wiem, że Ala nosi moje dziergadła tym bardziej cieszy mnie gdy mogę dla niej coś zrobić. Powinnam brać z niej przykład, bo wszystko co wydziergam dla siebie leży na półce i leży i leży...


Pozdrawiam wszystkich obserwujących, zaglądaczy i dziergaczki. Życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku, dużo ciepła, uśmiechu i pozytywnej energii.

Ps.
Niestety mój aparat kolejny raz nie podołał czerwieni i robótka wyglada jak różowa. Tak naprawdę jest to śliczna strażacka czerwień.

10 komentarzy:

  1. Przepiękny, osobiście uwielbiam warkocze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem, wiem, że lubisz warkocze. Bardzo podobają mi się Twoje kapturki z szalikami. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny sweterek :-) Ja również uwielbiam warkocze... ;-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Warkocze właśnie robię tylko jeszcze mniejsze bo dla lalki -Pomyślności !!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Druty słuchają Ciebie bezgranicznie - super , w Nowym Roku pomysłów i dziergania, dziergania tych śliczności ściskam Dusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Dusiu i Tobie również wszelkiej cudowności i zdrówka. Pozdrawiam

      Usuń
  6. Sweterek superowy i w cudne warkocze .
    Szczęśliwego Nowego Roku 2014

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale Ty jesteś ekspres, mój szal mnie wykończy. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, to jest jak z porodem. Zapomnisz o tej męce. Buziaki

      Usuń