sobota, 1 grudnia 2012

Jest moc :)

Na drutach grubiutki, mięciutki, puszysty i milutki popiel. Aż przyjemnie trzymać takiego "misia" w rękach.
Będzie to duża chusta z dziurami i frędzlami.
Chabrowa skończona. Postaram się dorwać jutro moją modelkę (chrześnico-siostrzenicę) i cyknąć jej kilka fotek w chabrowej.
Robótki najładniej prezentują się na "żywym modelu" :)
A że moja modelka, to urocza istota, więc dodaje  "koloru" moim dziergadłom :)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz