A,że nie potrafię na tyłku usiedzieć, to już wzięłam się dziś do świątecznych przygotowań. Upiekłam dla dziecka mego makowiec na jutrzejszą szkolną wigilię. Ów makowiec ukręciłam pierwszy raz i sama jestem ciekawa czy będzie zjadliwy. Wygląda cudnie, a jak pachnie.... ojej.
Przepis mam od mojej cioteczki chrzestnej, która ma złote rączki do pieczenia i gotowania. I tym razem to strzał w dziesiątkę.
Makowiec Heli
Ciasto:
- 40 dkg mąki
- 15 dkg margaryny
- 5 dkg drożdży
- 3 łyżki kwaśnej śmietany 12%
- 2 czubate łyżki cukru pudru
- cukier waniliowy
- 3 jajka
- szczypta soli
Mak:
- masa makowa (puszka 850 gr)
- 10 dkg margaryny
- 1 jajko -WSZYSTKO WYMIESZAĆ
Kruszonka:
- 10 dkg cukru
- 10 dkg margaryny
- 20 dkg mąki
Miękką margarynę posiekać razem z mąką. (ja to robiłam w dużej misce).
Drożdże rozetrzeć w śmietanie z dodatkiem cukru waniliowego i cukru pudru.
Połączyć z mąką, dodać jajka i sól. Zagnieść ciasto, odstawić na ok. 15 min aby podrosło.
Ciasto można piec na standardowej blasze lub w dwóch foremkach (dł.30 cm.)
Na ciasto wyłożyć masę makową i posypać kruszonką.
Piec w temp 180 stopni / 40-50 minut
Smacznego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz