piątek, 30 listopada 2012

Mocy przybywaj

Oj przydałoby się trochę mocy. Ostatnio wszystko jakoś sprzysięgło się na NIE!
Trochę oklapłam.
Dopadła mnie niemoc twórcza, komputer odmówił posłuszeństwa, telefon zawiesza się i gubi zasięg. Druty zaś leżą odłogiem już czwarty dzień.

Dziś podczas oglądania "Krucjaty Bournea" wzięłam się za chabrową chustę i całkiem ładnie przybyło. Zdjęcia zrobię w świetle dziennym.

A teraz zdjęcia kolejnej mojej ulubionej modelki Ali.
Ala cudnie się uśmiecha i pozuje w sweterku wydzierganym przeze mnie już jakiś czas temu :)


Jak widać sweterek był trochę za duży, ale na szczęście dzieci rosną :)



I jeszcze fotka czapki i szaliczka , który otrzymała panna Ala


Kilka odsłon Alutki. Do zjedzenia w całości :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz