Zaraziłam się od blogowej koleżanki na zielone koktajle. Od kilku dni ową zieloność przygotowuję wieczorem, a rano w kubeczku termicznym niosę do pracy. Ta zielona mikstura, to prawdziwa bomba witaminowa i chociaż od dawna gdzieś tam o niej słyszałam, to nigdy nie przygotowałam. Dlaczego? Nie mam pojęcia. A szkoda, bo już jestem uzależniona.
Na mój koktajl złożyły się:
- szpinak baby (3 garście)
- ogórek (świeży)
- awokado
- pomarańcz (może być grapefruit, cytryna, limonka,jabłko)
- pół banana (drugie pół zjadłam)
- kiwi
- seler naciowy (2 badylki)
Taką paciaję można rozcieńczyć wodą, sokiem jabłkowym lub jogurtem naturalnym. Ja nie rozcieńczam i wcinam łyżeczką. To jest pyszne i działa lepiej niż kawa. Polecam
Pozdrawiam
Jola
I co masz więcej energii? Widziałam na blogach takie koktajle, dziewczyny wege piją je często. Ja robię, kiedy mi się przypomni. Pozdrawiam Jolu.
OdpowiedzUsuńTak to działa :)
OdpowiedzUsuńPrzeglądam zaległe posty ,nie było mnie troche u Was,a tyle się dzieje.Twoje prace piekne,te chusty mnie zauroczyły.O koktajlach czytałam,ale na tym się konczyło.Czy ten szpinak może być mnożony czy musi być świezy,bo o taki trudniej.
OdpowiedzUsuńMyślę, że na upartego mrożony może być. Ja kupuję dużą pakę świeżego w sklepie z logo czerwonego robala w czarne kropki
UsuńNiedługo zamiast biegać będziesz fruwać:) Może to trudne do uwierzenia , ale rzeczywiście te zielone koktajle są niesamowicie smaczne i rzeczywiście dają kopa:) Ja na wczesną wiosnę aplikuję sobie taki z młodych pokrzyw rosnących na łąkach mojej ukochanej suwalszczyzny, mniam:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o wszystkich zaletach pokrzywy. Też spróbuję :
UsuńMuszę spróbować.Miesiąc temu kupiłam nową sokowirówkę bo ta stara już się nie nadawała do niczego i kazdego dnia robimy różne koktajle wg upodobań.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa robię blenderem. Polecam :)
UsuńTy Ogrzyco, ładujesz sobie witaminki i dobrze.
OdpowiedzUsuńJa robię sok ze świeżych pomarańczy, piję go sama bo moi domownicy mówią, że za kwaśny. A takie zielone cude też se zrobie. Buziaki