sobota, 18 stycznia 2014

Warkoczowy sweterek i inne dziergadła

Moja dziergalnia prężnie działa.  Nie mam czasu na lenistwo. Ja dziewiarka dłubię na drutach i wieczorami biegam. Tak bieganie trwa nadal i jestem w szoku, że jeszcze się nie poddałam. Coraz więcej widzę w bieganiu przyjemności, czyli jest dobrze. Ktoś by pomyślał, że zrzucę zbędne sadło i się odmienię. Nic z tych rzeczy, bo nie wyobrażam sobie kawki bez herbatnika. Albo żeby nie zjeść ruskich pierogów. Teraz jest tak, że bieganie (mam nadzieję) zrównoważy moją miłość do szamania.
Ale wracając do dziergadeł, to wydrutowałam dla siebie chuścinę 
w kolorach szaro - różowo -stalowo -fioletowych. Prawdziwy misz-masz. Wykonałam ją z włóczki Katia ze 100% wełny. Zaskoczona byłam, że jest milusia i nie gryzie. Pan który sprzedał mi ową włóczkę wyjaśnił dlaczego tak jest.
A zatem: włóczka wykonana ze starych baranów jest szorstka 
i  gryzie, zaś wykonana z młodych owieczek jest miła i nie drapiąca. Morał z tego taki, że stare barany drapią, ale dobrze grzeją. Czy można tę tezę przełożyć na życie? Hmmm  niech pomyślę...
A to moja chusa, taka akurat.







Obecnie dziergam sweterek dla małego przystojniaka. Bardzo przyjemnie się robi. Kolor początkowo wydawał mi się ciut za ciemny, ale gdy powstają kolejne warkocze, uważam, że ten ciemny niebieściuchny jest trafiony. 
Tradycyjnie mój aparat nie podołał i i zdjęcie wyszło jak zawsze przejaskrawione i ciemne. W rzeczywistości kolor jest łagodniejszy i "na żywo" robi wrażenie.






W poczekalni czeka chusta, którą jakiś czas temu zaczęłam i wrócę do niej jak uporam się z niebieskim warkoczowym...



Pozdrawiam i miłego weekendowania






6 komentarzy:

  1. Cudna chusta :-) Piękne kolory.
    Sweter warkoczowy genialny! Piękny kolor i moje ukochane warkocze...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Osobiście uwielbiam gryzące włóczki, śliczności dziergasz pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  3. No i fajnie tak się Ci dzieje i biegi i dziergadła.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Tempo dziergania masz niesamowite. Podziwiam. Chusta jest śliczna, kolorki niesamowite. Ciekawa jestem następnych wyrobów. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Prawdziwy pracuś z Ciebie.Piękna chusta i kolory cudne.Sweterek będzie cudny - uroczy wzór.Pozdrawiam serdecznie i przyjemnego biegania życzę.

    OdpowiedzUsuń
  6. sweterek wyszedł cudnie - bo ja oczywiście spóźniona jestem i podglądnęłam w następnym poście ;) Ale chusta bije wszystko na głowę. Nie dość, że uwielbiana przeze mnie kolorystyka (tylko brązik może jej jeszcze dorównać), to jeszcze ten fason....... Przepięknie wygląda jako otulacz :) Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń