piątek, 7 czerwca 2013

Żółta siatka i miętowa herbatka

Melduję, że żółta siatka już skończona. Nawet fajnie się układa.
 Może będę nosić. 
A faktycznie dzianinka ta kojarzy mi z siatką jaką nosiła moja mama w czasach PRL. Gdy wrzuciła do niej np. kapustę, to szorowała siatką po chodniku, bo robił się tzw. "dój".

Co do samej włóczki, to pierwszy i ostatni raz cokolwiek z niej robiłam. Wybrałam ją, bo była śliska i o to mi chodziło. Po wydzierganiu bluzka miała być lejąca.  Oj jak strasznie mi się przelewała przez druty. A gdy spadło oczko, to już była kompletna klapa, bo oczko poleciało jak w pończosze.
Jestem szczęśliwa, że to dziergadło już jest skończone.




Tradycyjnie kombinowałam przy mojej wręcz żenującej sesji fotograficznej.

A o to efekt.



A teraz dłubię coś nowego. Mega kolorowego i milutkiego.
Dzierga sie bardzo przyjemnie i szybko.

A co to będzie????
Hmmmmm

Nie to nie czapka na pierwszy dzień wiosny, ani skarpetki :)

To sweterek dla Alutki :)

Wstępny zarys:





A teraz zapraszam na pyszną herbatkę ze świeżej mięty.
Miętę nazbierała w ogródku moja 90-cio letnia babcia.
Mimo sędziwego wieku babcia jest w stu procentach "elektryczna". 
W tygodniu zalicza wypady na ogródek (dojazd komunikacją miejską).  Odwiedzi dziadka na cmentarzu (również MPK) i poleci do kościoła.
Pozazdrościć babci energii.
 Jeszcze nie opanowała facebooka, ale wszystko przed nami.
Babcia jest kochana i niezastąpiona.




Pozdrawiam i słońca życzę :)







10 komentarzy:

  1. Ha, moja babcia (l. 81) jest taka sama. I na cmentarz, i na działkę, i do moich braci i do kościoła. Wulkan energii. Wszędzie autobusem. I na targ poleci , a to kawał drogi. Ostatnio w deszczu sadziła mojej ciotce ( jej córce) pomidory w ogródku. Padał deszcz, komary cięły, każdy wołał babcię, żeby się schowała, na co ona,powiedziała, że jej to nie przeszkadza.
    Już takiego pokolenia chyba nie ma.
    Bluzka jest świetna i dobrze w niej wyglądasz, a więc śmiało możesz nosić. Mnie się podoba. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację takiego pokolenia chyba już nie będzie. Nasze babcie to skarby. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam herbatę ze świeżej mięty... pycha :-)
    Wspaniała bluzeczka :-) Bardzo mi się podoba i na pewno bym ją nosiła :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej moja Ty śliczna jajeczniczko.

    OdpowiedzUsuń
  5. A moja babcia do mnie dzisiaj przyjedzie;) "Po drodze" przez Poznań;) takie pokolenia już się nie powtórzą:-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejmy nadzieję, że nasze babcie jeszcze trochę z nami pobędą.

      Usuń
  6. Ślicznie słoneczna bluzeczka.
    Mięta parzona prosto z ogrodu ma niepowtarzalny smak.
    Żadna herbatka z torebki go nie zastąpi.
    Miłego weekendu życzę.)

    OdpowiedzUsuń