Skoro świt zasiadłam do tego przeklętego protokółu. Słuchawki na uszach, odsłuchuję i składam tą paplaninę w zgrabną całość. Wdzięczna jestem aurze za "niepogodę". Dzięki temu me męki nie są tak okrutne.
Sorry, że taka ze mnie egoistka. Czasami tak trzeba.
Ale u Was niech świeci słoneczko. Jak najbardziej :)
..
..
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Jest godzina 23:26.
Jestem.
Żyję...
Zmęczona, ale zadowolona.
Mój pierwszy
jedenastostronicowy protokół skończony.
Mam nadzieję, że to dobrze wykonana praca :)
Uffff
Zasłużyłam na kąpiel z pianką.
Dobrej nocki :)
Brawo. Jesteś super inteligentną babeczką. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA mówią, że blondynki.... zresztą nieważne. Fenkju fenkju babeczko :)
Usuń