Jestem właścicielką notorycznie lodowatych stóp. Do tej pory jakoś nie przyszło mi do głowy, że mogłabym wydziergać dla siebie skarpetki. Owszem chęci zawsze się pojawiały, ale rozpraszały je myśli: a czy będą wygodne, a przecież mogę kupić...
Jakiś czas temu zakupiłam w e-dziewiarka włóczkę skarpetkową
i już nie miałam wyjścia. Trza było dziergać. Bardzo prostą i wręcz łopatologiczną instrukcję na skarpety znalazłam tu klik.
A o to mój wyrób gotowy. Skarpety wykonałam z włóczki Fabel Dropsa. Na dwie skarpetki rozmiar 37 - zużyłam jeden motek. Sprawdziłam grzeją i sprawiły mi ogromną frajdę.
(kliknij w zdjęcie)
Na drutach nowy pomysł.
Dziergam pareo, którym można sobie odziać bioderka
na przykład idąc na plażę
Pozdrawiam ciepło
Ja tez z tych co marzną. Kolory skarpetek są przecudne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne!!! Miło będzie je założyć:))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńskarpetki super i paero będzie ładniutki.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Takie skarpety to stopy rozgrzeją Sliczne kolory.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo ja takie poproszę.Hajne.
OdpowiedzUsuńSpoko siostro. Mówisz masz :)
Usuń