Po przerwie jestem.
Trochę przysiadłam, zatrzymałam na chwilę.
Gdy traci się bliską osobę dociera do nas, jak ważna jest rodzina. Na codzień, też jest ważna, ale gdy przychodzi ból potrafimy się zjednoczyć, bardziej lubić, przytulać i rozumieć. Ktoś niegłupio wymyślił ten świat. Zmieniamy się. Jesteśmy dla siebie lepsi i ja też jestem mniej jędzowata dla osób, do których nie miałam cierpliwości. Chciała bym, by tak zostało, byśmy nie zapominali się od nowa...
Tkwiąc w ostatnio częstym zamyśleniu dziergałam.
A o to mój urobek:
Pierwszy raz zrobiłam kapcie na drutach. Myślę, że nie oblałam :)
Powstały z resztek włóczki, nawet nie wiem co to było.
(kliknij w zdjęcie)
Powstała też chusta w kolorach pastelowych bieli - błękitu - szarości
z włoczki Alize kupionej w e-dziewiarka.
Górny dłuższy bok ma ok 190 cm, a dwa krótsze maja ok. 140 cm.
Jest na sprzedaż jolca3@wp.pl
(kliknij w zdjęcie)
Kolejne chusty biją po oczach różowością. Wykonałam je na zamówienie Anii.
Pierwsza powstała z włóczki Alize z cekinami kupionej
Jest zwiewna i delikatna.
Druga chusta wykonana na życzenie z grubego akrylu.
Mam ogromną ochotę wydziergać swoje pierwsze skarpety.
Takie cieplutkie z wełny.
Korzystając z okazji, że w sklepie w którym ostatnio często bywam
e-dziewiarka - znalazłam w dobrej cenie skarpetkowe włóczki, możecie je zobaczyć tu i tu - zakupiłam kilka moteczków. Akurat na dwie pary skarpetek. Jak się uda i da się to, to wcisnąć na girę, to juniorowi wystrugam takie czarne do glanów. Kolorowe nie wchodzą w grę z oczywistych przyczyn.
Pozdrawiam ciepło i udanego tygodnia życzę.
Przepiękne chusty, a egzamin z kapciuszków zdany ma medal - złoty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Dziękuję :)
UsuńSłusznie piszesz, ja zatopiłam swój smutek w audiobooku, gotuję i słucham, sprzątam i słucham, piorę też słucham, gdziekolwiek mogę tam mam słuchawki na uszach i słucham... aby by myśleć. Nie mogę pisać dalej bo łzy mi płyną. Kapucie śliczne i chusty jak zawsze.
OdpowiedzUsuńMoja kochana siorka :)
UsuńChusty są nieziemskie. Pierwsza jest w moich ulubionych kolorach, a reszta, w miłych odcieniach różu, i wszystkie są równie śliczne. Robisz je od góry, czy od dołu?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oczywiście papucie są śliczne. Chciałam jeszcze zapytać, którą alizee kupujesz na chusty?
OdpowiedzUsuńAniu nauczyłam się robić chusty korzystając z tej stronki http://haft.blox.pl/2010/01/Tak-robie-chusty.html.Kupuję Alize Active oraz Angora Gold BD. Pozdrawiam
UsuńDziękuję. Z ażurami sobie poradzę, ale włóczka bardzo mi sie podoba. Pozdrawiam
Usuńchusty są niesamowite :) a kapcioszki jak najbardziej zaliczone :) pozdrowionka
OdpowiedzUsuńTeż mam ochotę na takie kolorowe skarpety i to właśnie do glanów, też nigdy nie robiłam, chociaż włóczka zakupiona , leży i kwiczy, życzę Tobie abyś zrobiła swoje pierwsze, kolorowe skarpetki (mam tą samą włóczkę:) , a potem nam się nimi pochwaliła, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZrobiłam 10 cm pierwszej skarpetki. Prułam z milion razy ale grunt, to się nie zrażać. A jaka radocha, bo już ją mogę założyć sobie na palce :)
Usuń