czwartek, 22 sierpnia 2013

Kot będzie wisiał na ścianie.

Praca nad kotkami wre. Ten kto, to robił wie ile czasu pochłania stawianie krzyżyków na kanwie. Ostatnio skupiłam się nad wyhaftowaniem kociakowi zadka i wzięłam się za tło. Jeszcze została głowizna i nadal ....tło. Nuuuda. Można zasnąć przy dzierganiu tego przeklętego tłaaaaa. Nie ma bardziej monotonnego i nużącego zajęcia. Aczkolwiek wizja gotowych kociaków, wiszących na mojej ścianie jest bardzo kusząca, więc nie poddaję się. 
Ja jak każdy artysta (hłe hłe hłe), mam prace, które wykonałam do tzw. "szuflady".  Zrobiłam i leżą. Nie mam na nie pomysłu...

Tak wygląda obecnie kotek. W zbliżeniu widać krzyżyki.
 Żmuuuudna robota.






Poniżej konik. Wyhaftowała go dla mnie siostra.
 Wisi na honorowym miejscu.


Z bliska widać drobniutkie krzyżyki.




A to zebra wyhaftowana przez moją mamę do pokoju Pitera.







I na samym końcu zdjęcia wymiętolonych moich prac, 
które zalegają w szufladzie:



Obydwie prace wykonałam haftem gobelinowym. Pierwsza przedstawia brzózkę i jakieś chałupki, konkretnie to obrazek ma tytuł wiosna.

Drugi zaś miał być łąką z ogromnym drzewem, a w jego cieniu widać kapelusz odpoczywającej dziewczyny. Tuż obok pompa....
Dla mnie to jeden wielki bohomaz. Kolory użyłam wg wskazówek producenta kanwy. Patrząc na drzewo użyłabym ciemniejszych kolorów, a niebo zrobiłabym bardziej "żywe". Dlatego ta praca leży w szufladzie. 
.
.
.
.
.
Napracowałam się przy niej. 
.
.
.
.
  .  
Schowam ją do szuflady....



POZDRAWIAM  :)






3 komentarze:

  1. Znam tę technikę i wiem, jakie to jest pracochłonne. Ale wszystko jest śliczne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zachwycające prace i nie wiem dlaczego leżą w szufladzie.Zawsze podziwiam artyzm prac krzyżykowych bo bardzo to żmudna i czasochłonna praca ale efekt wspaniały.Potrafię haftować lecz brak mi cierpliwości by stworzyć sobie nawet malutki obrazek.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kibicuję Ci mocno, bo w końcu chcę zobaczyć te kociaki.

    OdpowiedzUsuń