środa, 13 lutego 2013

Walentynki ??? Ekskjuzmi, ale o co kaman ?

Nie będę się rozpisywać o miłości i szczęściu...

Razem patrzeć w tę samą stronę ?
- hmmm 
- to nie możliwe ;)


Szczęście na co dzień?
- kto by to wytrzymał...

Ja wbijam gwoździe
- on robi pyszną jajecznicę...

...i choć czasami mam ochotę urwać mu głowę, 
to jest mi dobrze...

Mamy siebie i to jest najfajniejsze :)


5 komentarzy:

  1. Wszystkiego najlepszego-tak przy okazji Walentynek.Pięknie wyglądacie .

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz całkowitą rację. Każde uczucie ewoluuje, nie można żyć ciągle w miłosnej euforii i zadurzeniu do końca. Ja też robię jajecznicę. . . Ale gwoździa to wbiję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo miłe i ważne stwierdzenie pozdrawiam miło i ciepło Dusia

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja z okazji walentynek, piłam "szampana" z moimi ludziami z pracy. Mój Stary Walenty poszedł na siatkówkę, wróci połamany i pójdzie spać, samo życie... a dostałam trufle ;-)

    OdpowiedzUsuń