niedziela, 8 czerwca 2014

Jak przyjemnie...
Niedzielny poranek. Chłopaki  wywlekli  się z łóżek. Ja już się krzątam po domu - jak to ja.  I choć mam obecnie na drutach masochistyczną robótkę, to przysiadłam z nią na chwilkę na balkonie i dziabnęłam parę rzędów. Do tego pyszna kawka, ciepłe powiewy powietrza i ćwierkające jak wściekłe wróble. Robótka jest masochistyczna, bo nie wiem co mnie podkusiło by wydziergać sobie letnią bluzeczkę w kolorze bananowym z cieniuśkiego Cotton Soft na drutach 2,5 mm. Masakra. Może w następne wakacje bluzeczkę skończę. Idzie mi jak krew z nosa.





Wczoraj byłam na spotkaniu robótkomaniaczek w e-dziewiarka. Jak zawsze było sympatycznie i robótkowo przy ciekawie omawianych tematach. Począwszy od technik dziergania przez kulinaria po sposoby przeżycia z naszym potomstwem w okresie dojrzewania (potomstwa, nie naszego).  Nie zapomniałam zaopatrzyć się również w nowe moteczki. Włóczkę wybrałam sobie sama, ale jest ona prezentem od mojej kochanej siostry.  

A to moje łupy:

Lniana włóczka na letnią bluzeczkę



Również lniana. Też na bluzeczkę.







Obecnie czytam angielską klasykę Jane Austen "Duma 
i uprzedzenie". Choć czasu mało, to w każdej wolnej chwili przerzucę parę stroniczek. Myślałam, że przy tej lekturze będę umierać z nudów. A wcale nie. Książka wciąga i często wywołuje 
u mnie uśmiech.





Jednak na jakieś kilka dni bedę musiała porzucić moje ulubione zajęcia i odwalić brudną robotę. Czeka mnie napisanie protokółu 
z Walnego Zgromadzenia. Podczas gdy wszyscy członkowie już dawno zapomnieli o obradach , ja będę tkwić z sześciogodzinnym nagraniem na dyktafonie. Tutaj nie ma lipy, liczy się każde słowo 
i trzeba naprawdę się skupić.




Jak zawsze serdecznie pozdrawiam. 

Jola




17 komentarzy:

  1. Twoja bananowa bluzeczka to light w porównaniu z moim ogoniastym :) Też cotton soft, też druty 2,5 i wyjściowa liczba oczek 360 :) na szczęście to już za mną.
    Mam takie samego Bodruma i dzióbię sobie z niego sukienkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak. Twój ogoniasty to istny maraton. Ale warto było się pomęczyć, bo robisz w nim wrażenie. :)

      Usuń
  2. Czekam efektu.
    NIE ZAZDROSZCZĘ PISANIA PROTOKOŁU.
    KIEDYŚ TEŻ PISAŁAM, ALE BYŁO TO TAK DAWNO, ŻE JUŻ NIE PAMIETAM.
    Serdeczności pełne słońca zostawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piszę protokoły dwa razy w miesiącu, ale z Walnego raz do roku. Nie przepadam za tym:) Pozdrawiam

      Usuń
  3. Efekt końcowy będzie niesamowity więc życzę cierpliwoścoi i czekam na efekt.
    p[ozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Dumę i Uprzedzenie zawsze i wszędzie, przynajmniej raz w roku, po prostu kocham tę książkę:) Podobnie jak Ty dłubię teraz cieniznę, ale ja na grubaśnych drutach, w porównaniu do Twoich - 3,25 i też zastanawiam się kiedy skończę , pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bluzeczka z pewnością będzie kolejnym Twoim sukcesem. Fajnie tak wypocząć. ja byłam w lesie, ale komary nas wygoniły i w ogóle mamy wysyp komarów. Czy u Ciebie też tego jest tyle?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze mnie żaden nie dziabnął, ale to kwestia czasu.

      Usuń
  6. Na południu jest pewnie chłodniej.....Ja już tępię komary w domu, a twarz mam tak pogryzioną, jakby mi syfki wyszły. Ale w końcu mamy prawie lato.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu dziś było 33 stopnie. Komarów na razie nie odnotowałam. Ale one potrafią pojawić się z godziny na godzinę. Pozdrawiam

      Usuń
  7. Witam, trafiłam na Twój blog nieco przypadkiem i wpadł mi w oko różowy sweterek raglanowy z wcześniejszego posta. Akurat dziergam podobny tylko wersja zimowa i mam pytanie - czy możesz mi powiedzieć co ile rzędów zakręcałaś warkocz? Ja robię według wzoru Dropsa, ale nie jestem pewna czy tam podają w schematach wszystkie rzędy czy tylko prawe. Byłabym wdzięczna za odpowiedź i serdecznie pozdrawiam. :)
    Czajka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Czajko. Skręcałam warkoczyk co 8 rzędów, ale myślę, że co 6 rzędów też byłoby dobrze. Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.

      Usuń
  8. Dziękuję Jolu za odwiedzinki i jednocześnie składam Ci spóźnione, ale szczere życzenia zdrówka i wytrwałości w realizacji zwłaszcza tych wielkich projektów, a szczególnie w tym najważniejszym życiowym projekcie, jakim jest wychowanie dziecka ;)) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale fajny ten kaczeńcowy żółtaczek.Czekam na całość:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń