niedziela, 25 marca 2018

Nie umiem robić zdjęć i już.

Poniższy  twór w rzeczywistości jest dużo ładniejszy ;), 
na zdjęciach tak szczerze, to wcale się nie reprezentuje. 

Myślałam, że fotki pstryknę na żywym organizmie, 

ale zawsze coś... 
i nie lubię się obfotografowywać.

Nie wiem jak, to nazwać, bo płaszczyk raczej nie - rękawów brak.
Kamizelka też nie, bo długość jest za kolana. Macie pomysły co, to może być.
Co ja w sumie wydziergałam i jak, to nazwać ? Hęę ?






Pozdrawiam :)

Jola



9 komentarzy:

  1. Jak nazwać nie wiem ale super to wyszło.Myślę,że na chłodne dni wiosny przyda się.Miłego tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie Jolu że wróciłaś na bloga (może i mnie się uda tu wrócić). Kamizelka super. Te kwadraty babuni nigdy nie wyjdą z mody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Aniu. Też masz zaległości? Witaj w klubie :). Mam nadzieję, że to nie chwilowe przebudzenie. Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. dziękuję. Zrobiłam go na prośbę koleżanki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja babcia mówiła na takie różne narzutki "okryjbida". Ładna ta Twoja okryjbida.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta Twoja okryjbida to super modne wdzianko !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak masz rację. Miałam tremę, ale okryjbida ma wzięcie. Pozdrawiam

      Usuń