Oj tak. Tego posta miało nie być. Dopadł mnie blogowstręt, brak weny i pomysłu na sklecenie kilku słów.
Szary bawełniany sweterek już dawno skończony, ale nie ma komu przyszyć guzika, nie ma komu przymierzyć i obfocić. Szarak obecnie wygląda taaak:
Podziałałam trochę szydełkiem i wyszły mi "łapki do garnków".
Wiem, wiem teraz już się takich nie używa, bo się kupuje te silikonowe z Ikeły.
W międzyczasie sprawiałam sobie małe przyjemności o takie:
Stało się również, to co nieuniknione. Pykła mi druga dwudziestka i w związku z tym otrzymałam całą masę wyrazów sympatii:
takie wyrazy ;)
i takie (jakość zdjęcia porażająca)
kobiety lubią błyskotki ;)
kwiaty - trochu tego było, ale już kipły
i takiego psikusa też dostałam, mini ręcznik do łapek
Jest tylko mój!
i takich wyrazów sympatii też kilka było...
Sami widzicie, że u mnie jak w kalejdoskopie i dlatego jestem taka rozmemłana i nie mogę się ogarnąć. W sumie to jestem już starsza pani i mam prawo odczuwać wiosenne przsilenie hi hi hi.
Żarty żartami - lepiej żartować niż... no właśnie.
Udanego tygodnia i ciepło pozdrawiam.
Jola
Wszystkiego najlepszego Jolu. Ja już jestem po 40 i jakoś żyję.
OdpowiedzUsuńSweterek uroczy i łapki kolorowe. Nie pisz, że każdy ma wszystko z Ikei. Ja jeżdżę do Twojego miasta, a sąsiadki moje, te niekomputerowe, nie wiedzą co to jest za sklep.
Dziękuję Aniu za życzenia. Lubię sama sobie coś stworzyć i gdy się chwalę, że wydziergałam łapki do garnków takie jak robiły nasze mamy, to słyszę, że przecież w Ikei są "takie świetne". Stąd to moje porównanie.
UsuńW sklepach jest wszystko, tylko, że rzeczy wykonane samemu dają satysfakcję.
Usuńoj tak, takie rzeczy cieszą oko i duszę :), lubię też obdarowywać nimi bliskich
UsuńJolu! Najszczersze życzenia urodzinowe ślę w Twoja stronę:) Jestem tuż za Tobą w tym urodzinowym wyścigu i już niedługo też będę miała swoje dwie dwudziestki:) Torty (oba) rewelacyjne, zapewne już zostały po nich tylko wspomnienia:)
OdpowiedzUsuńDzięki Wiola. Koniecznie pochwal się swoją rocznicą. Pozdrawiam
UsuńOch Moja Droga - życie dopiero zaczyna się po czterdziestce więc wszystkiego najlepszego .Łapki śliczne ,może teraz się takich nie używa ale pięknie kuchnie mogą zdobić.Tort bomba.Pozdrawiam i dużo słoneczka życzę.
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia. Masz rację, że życie zaczyna się po 40. Dziecko odchowane. Teraz czas dla mnie :)
UsuńWitaj w klubie, przez 5 lat obie będziemy miały czwórkę z przodu :-)
OdpowiedzUsuńu mnie też zastój blogowy i robótkowy, ale za to książkowo postanowiłam trochę podgonić bo dawno nic nie czytałam.
Łapki świetne odrazu przypominiały mi dzieciństwo, przecież takie robiła nasza matula.
Życie zaczyna się po czterdziestce... a najlepsze święta jeszcze przed nami :-)
Dzięki moja sioruniu. Ajlowiu
UsuńKochana, najserdeczniejsze życzenia urodzinowe :-) Spełnienia marzeń i dużo, dużo zdrowia :-) Z czterdziestką można żyć ;-) co od roku staram się robić ;-)
OdpowiedzUsuńSweterek świetny - będę czekała na sesję z Tobą :-)
Łapki kuchenne rewelacyjne :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Kasiu. Absolutnie nie narzekam na swój wiek. Jednak 4 z przodu jest dla mnie nowością. Pozdrawiam
UsuńDziękuję za wszystkie komentarze. Ja w komentowaniu mam ogromne zaległości, ale obiecuję poprawę.
OdpowiedzUsuńZlituj się Jolu, jak Ty jesteś starsza Pani. To ja jestem starsza Pani a Ty jesteś w kwiecie życia...40 lat, wspaniały wiek, kiedy ja je miałam.
OdpowiedzUsuńZ tej okazji życzę kolejnych 40-tu i pamiętaj ...nigdy nie będziesz się mentalnie czuła jak starsza Pani...zawsze będzie Ci się wydawało, że masz no może nie 18-cie..., ale te 20-cia . Ja Ci to mogę potwierdzić i oczywiście życzę, by tak było.
40-tka to wspaniały wiek ......dużo zdrowia i pomyślności życzę.
Z tą starszą panią to są oczywiście żarty. Muszę oswoić się z cyfrą 4. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia urodzinowe przesyłam:)) A prace bardzo ładne te łapki też:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSpóźnione pozdrowienia urodzinowe ☺
OdpowiedzUsuń