Dziś na tapecie bawełniana apaszka.
Wydziergałam ją wg TEGO schematu. Pominęłam części ażurowe, bo i tak nie byłoby widać wzoru. Zgubiłby się w tej kolorowości.
Prawda jest też taka, że nie przepadam za dzierganiem ażurów na drutach. Ażury szydełkowe jak najbardziej lubię trzaskać, ale przy drutowych dostaję cholery. Zawsze coś pokręcę albo spadnie mi narzut. A potem wszystkie oczka się rozjeżdżają. Nie i już.
Ale do sedna. Apaszka powstała, bo kupiłam (jak zawsze) włóczkę ot tak. Bez celu, bez pomysłu. Kupiłam dla Miecia (żargon dziewiarek) czyli do szuflady. Celowo jest mała a, nie jako wielkie chuścisko, bo skład włóczki to 100% bawełny. Jest trochę grubaśna i ciężka. Duża chusta mogłaby urwać głowę :)
Właśnie się zastanawiam nad zrobieniem chusty w tym kształcie:) Ładna jest:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudna jest, bo taka letnia. Tez mam włóczki tak po motku i nie wiem, co z tym robić.
OdpowiedzUsuńWspaniała chusta :-) Piękna mieszanka kolorów i doskonały kształt - bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo ładna chusta. Podoba mi się ten zestaw kolorów. Też planuję coś takiego zrobić. Czy możesz zdradzić jaka to konkretnie włóczka.
OdpowiedzUsuńWitam. Jest to Alize Bahar 2593. Pozdrawiam
Usuń