Czyli tak: niby chłodno, ale nie zimno. Jak tu się rano ubrać, żeby
w ciągu dnia się nie wytapiać, a rano nie dzwonić zębami?
Wymyśliłam średnio-małą chusteczkę w 100% bawełnianą, idealną na letnie poranki i romantyczne wieczory... na te nieromantyczne też.
Kolory dobierałam w trakcie dziergania i sama nie wiedziałam jaki będzie efekt końcowy. Myślę, że wyszło całkiem fajnie.
Kolory:
jasny beż
ciemny beż
żółto - melonowy
pastelowy pomarańcz
Wymiary:
- górny najdłuższy bok 135 cm
- dwa krótsze mają po 87 cm
Pozdrawiam wszystkich obserwujących
i dziękuję za komentarze.
Jola
Ładna jest:) Wszystkie Twoje chusty są piękne:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki Basiu
UsuńŚliczna jest ta chusta z tym kolorem w środku. Ja już chadzam wieczorami w domu w skarpetach, jesień idzie. Chusta się przyda.
OdpowiedzUsuń