Taaa
Zostałam uziemiona dosłownie i w przenośni. Jestem zła, smutna
i jeszcze do mnie nie dotarło, co sama sobie zrobiłam. Parę miesięcy temu na nowo pokochałam rower. Rozjeździłam się
i pokonywaliśmy coraz dłuższe dystanse. Było super do czasu. Myślałam, że sobie coś naciągnęłam, a wizyta u ortopedy jest tylko formalnością. No i bardzo się zdziwiłam.
- ma pani chondromalację rzepki ( tu można poczytać) w obydwu kolanach
- taaa, a z czym to się je?
Kontuzja ta jest nieodwracalna/nieuleczalna, mogę ją tylko "wyciszyć", a rehabilitacją zabliźnić uszkodzoną chrząstkę.
Kontuzja ta jest nieodwracalna/nieuleczalna, mogę ją tylko "wyciszyć", a rehabilitacją zabliźnić uszkodzoną chrząstkę.
goodbye rower
goodbye Ewa Choda
Wiem, że ludzie mają gorsze dramaty. Pracuję w takim miejscu gdzie widzę to na co dzień. Mi nigdy nic poważniejszego się nie działo i może dlatego tak trudno przełknąć to...
Mój plan:
- rehabilitacja - już korzystam, robim co możem
- zrzucić trochę sadła. Wskazówka wagi była bezlitosna.
Gdzie popełniłam błąd? Jeżdżąc na rowerze zawsze miałam ustawione na przerzutkach największe obciążenie. Podobało mi się, że robię jakiś wysiłek, że pieką mięśnie, że pot się leje strumieniami - samo zdrowie. Przecież robię to dla siebie...
i zrobiłam.
Musiałam się wygadać.
Pozdrawiam
Jola
Jolu, co mam Ci napisać? Może zamień rower na długie spacery, miejsca w mieście Ci nie brakuje, tak samo nie każdy może biegać, choć to zdrowe. Nie zawsze jest tak jakbyśmy chcieli, żeby było. Takie jest życie. Buziam
OdpowiedzUsuńPS. Ale to bardzo dobrze, ze nie chcesz sie poddawać. Życzę owocnej rehabilitacji.
OdpowiedzUsuńDzięki Ania. Musiałam się wygadać, bo jakoś mi tak. I świadomość, że tego nie da się wyleczyć, tylko ustabilizować. Jeszcze nie czas na takie usterki qurde :(
UsuńTiaaaa przytulam w smutkach biedniątko ☺
OdpowiedzUsuńJa mam problem z kręgosłupem też nie do wyleczenia. Zrzuciłam 15 kg i wykonując jedno ćwiczenie dziennie pozbyłam się dolegliwości plecowych. Jest lepiej teraz wiec polecam odchudzanie i to wcale nie jest takie trudne:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń