Ja już tak mam, że nie umiem usiedzieć na tyłku. Stąd moja chwilowa nieobecność. Jednak znalazłam troszkę czasu
i machnęłam placuszki.
Potrzebne będą dwa niewielkie lub jeden duży kabaczek. Należy go obrać, wydrążyć środek i zetrzeć na tarce jarzynowej o grubych oczkach.
Do masy dodać trzy czubate łyżki mąki i jajko. Porządnie wymieszać i posolić. Smażyć małe i nie za grube placuszki. Ponieważ lubią chłonąć tłuszcz, wykładam je na papierowe serwetki, a potem na talerzyk. Są proste i pyszne.
Smacznego :)
PS. Chusty w trakcie robienia.
Pochwalę się jak już wszystko będzie na 100%.
POZDRAWIAM
Placuszki superowe, robię takie same;))) No prawie takie same, bo dodaję mąki orkiszowej, ale są zawsze pyszna, a najlepsze z sosem tatarskim;)
OdpowiedzUsuń