W moim dłubaniu na drutach przychodzi taki moment, że poprostu mi się przelewa. Mam dość. Gdy pomyślę o kolejnej chuście, dopadają mnie słabości i odczuwam silny chustowstręt. Wówczas przerzucam się na mniejsze, dziecięce i mega kolorowe łaszki. Taka terapia jest bardzo dobra, bo odreagowuję, a w efekcie końcowym widzę szczęśliwą buźkę dziecka. A dzieci są szczere mówią to co myślą. Poniżej modelka, która jest właścicielką wszystkich ciuszków dzierganych w trakcie mojego leczenia chustowstrętu. Najczęściej taki ciuszek "wychodzi" spontanicznie, już, natychmiast, teraz, bez chwili zwłoki. I powstaje małe coś. A małe jest piękne :)
Myślałam, że sweterek będzie na wyrost, a wyszedł na styk.
Zapomniałam, że dzieci rosną :)
Czapka jest git :)
Zdjęcia zrobione telefonem,
ale i tak wyraźnie widać te radosne oczęta.
Teraz mogę wrócić do chust.
Pozdrawiam
Jola
śliczny sweterek. Ma takie świeże kolorki
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
www.wloczkiwarmii.pl
Piękna z Ali modelka. W sweterku i czapeczce prezentuje się wzorowo. A dzisiaj byłam w Twoim mieście, powiedzmy służbowo, niestety.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się podobało po mimo, że to duże miasto.
OdpowiedzUsuńSweterek ma świetne połączenie kolorków. Śliczna modelka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
D.
Oj rosną rosną szczególnie w wakacje, sweterek i czapusia super.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
i tak Cię podziwiam ile tych chust już wydziergałaś, dobrze że masz taką odskocznię, rzeczy dla dzieci fajnie się dzierga, pozdro z mokrego Zakopca
OdpowiedzUsuńŚliczności :-) Wspaniały sposób na odreagowanie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
No i nie jest powiedziane ze tylko chłopcy lubią angry birds :-)
OdpowiedzUsuńcudny sweterek, ładne kolorki :-)
A modelka 1 klasa :-D
U mnie chusty są przerywnikami , zupełnie na odwrót niż u Ciebie:) Mała modelka wygląda ślicznie:))
OdpowiedzUsuńOj rosną ,rosną , super sweterek, a czapka luzacka , pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuń