Po chustach Pink & Kiwi nie ma już śladu. Rozeszły się na pniu.
A że ja najprawdopodobniej jestem posiadaczką ADHD, to na moich drutach "robią się" obecnie trzy nowe chusty.
Pierwsza pastelowo-kolorowa jest już wstępnie zaklepana, ale koleżanka czeka na efekt końcowy i jeszcze się waha.
Druga powstaje z cieniuśkiego i milutkiego moheru. Motek waży 2,5 dkg i ma 275 metrów. To dopiero dłubanina. Na zdjęciu widać obok włóczki zapałkę, to tak dla porównania grubości. Po "blokowaniu" powstanie chusta "mgiełka" - delikatny "dziurawiec"
w kolorze brudnego granatu, a w słońcu ma piękny połysk.
Trzecią chustę robię z mega grubej włóczki. Na takie już lepsze mrozy. Mój aparat niestety nie poradził sobie z czerwienią owej włóczki. Jest to piękna "strażacka czerwień" , która na zdjęciach wyszła trochę taka neonowa. Jak to się mówi bez owijania oczojebna.
Poniżej fotki moich nowych prac:
Pastelowa
Granatowa
Strażacka czerwień
Pozdrawiam cieplutko :)
Trzy chusty robić jednocześnie to wielka sztuka .Może dlatego by oczu nie męczyć jedym i tym samym kolorem.Jestem zachwycona kolorami i cierpliwością w dzierganiu.Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę.
OdpowiedzUsuńChusty zapowiadają się ciekawie. Czy już któraś skończona?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
www.wloczkiwarmii.pl
Pastelowa już skończona. Czerwona i granatowa czekają, bo miałam pilnie do zrobienia dwie biało fioletowe. Postaram się w weekend zrobić zdjęcia.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń