kaktusy, a i to nie zawsze. Zgodnie stwierdziłyśmy, że jej kwiatek to samiec ,
a u mnie jest samica. Dlatego moja hoja kwitnie jak opętana.
Zielona chusta skończona. Zblokowałam i teraz kombinuję, by na zdjęciu wyszła elegancko. To nie takie proste, bo ściana zielona, chusta zielona i kwiatek nad chustą zielony... no beznadzieja. Wyobraźcie sobie inny kolor ściany hmmm?
Ooooo od razu inaczej ;)
I na koniec upiekłam na niedzielny deser ciasto o nazwie salceson. Nazwa chyba wzięła się z wyglądu ciasta, bo na pewno nie ze smaku.
Pachnie nęcąco i kusi okropnie.
I na koniec upiekłam na niedzielny deser ciasto o nazwie salceson. Nazwa chyba wzięła się z wyglądu ciasta, bo na pewno nie ze smaku.
Pachnie nęcąco i kusi okropnie.
Przepis na ciasto SALCESON:
- kostka margaryny
- 3 szkl. mąki
- 1 szkl. cukru
- 3 jaja
- 2 łyżki kakao
- 1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
- 2-3 łyżki śmietany
- łyżka cynamonu
- 1 mały cukier waniliowy
- 1 kilo jabłek
Z jabłek usunąć gniazda nasienne i pokroić w kostkę ok. 2x2cm.
W dużej misce (naprawdę dużej) usiekać margarynę z mąką, cukrem i cukrem waniliowym. Powinna powstać kruszonka. Oddzielić białka od żółtek. Białka ubić na pianę. Do kruszonki dodać żółtka, śmietanę, kakao, cynamon, sodę, ubite białka i jabłka. Zamieszać ręką delikatnie i nie za długo.
Piec w temp. 180 stopni 50-60 minut.
Miłej i słodkiej niedzieli :)
Pozdrawiam
Wspaniała chusta :-)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda bardzo smakowicie :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Eno moje ulubione ciacho. Ja też poszalałam kupiłam Delectę duża blacha ciasta jogurtowego i jeszcze pokrojony rababar, pycha.
OdpowiedzUsuńOj to trza było wcześniej mówić i nie piekła bym tylko zwalilibyśmy się do Ciebie ;)
UsuńJak widzę na zdjęciu Twoja hoja jest blisko okna więc ma dostateczna ilość światła i dlatego kwitnie super. Bo hoja lubi miejsca jasne, nasłonecznione. Dlatego dobrze rośnie i kwitnie na oknie. A poza tym nie lubi zmiany miejsca, nawet zwrotu doniczki. Wtedy też nie kwitnie. Ja mam ponad trzydziestoletnią i długo mi nie kwitła, dopiero po jakimś czasie gdy postawiłam ją obok okna. Teraz kwitnie, ale mało gdyż znów ma gorsze miejsce. Twoja kwitnie cudnie, ale zapach ma aż męczący intensywnością, jak go wytrzymujecie.
OdpowiedzUsuńOj zapach czasami daje się mocno we znaki. Już się przyzwyczaiłam. Ale ładnie kwitnie dlatego jej wybaczam
OdpowiedzUsuńPiękna ta Twoja hoja obsypana kwieciem.Chusta cudowna i tak szybko skończona.Szkoda że nie załapię się na kawałek ciasta bo jestem wielkim łasuchem a wyglada bardzo apetycznie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Zawsze podobały mi się hoje, jakoś nie mogłam jej nigdzie kupić, więc takowej nie posiadam. Ciasta nie jadłam, ale jak kupie sobie nowy piekarnik z pewnością wypróbuję. Chusta mi sie podoba. Ma ciekawy wzór i wygląda na ciepłą. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMamy hoję w pracy ,kilka lat temu przeniosłyśmy ja w inne miejsce od tej pory nie rośnie i nie kwitnie . Chusta superowa !
OdpowiedzUsuńJola ja uwielbiam hoje kiedyś miałam i tez mi kwitła tylko skromniej miała dwa kwiaty ale twoja cudnie , przepysznie kwitnie i nie zapeszam . W moją jakiś piorun walnął i zdechła ... może przelałam
OdpowiedzUsuńOj piękna tfu tfu. A to dziwne, bo u mnie z kwiatkami to tak po macoszemu :(
UsuńSwietny jest pani blog kulinarny .Pozdrawiam!iwona
OdpowiedzUsuńMoja hoja po przeprowadzce z ul.Bol.......j na ul.Or......a nie kwitnie już 20 lat.
Usuń