Dobry, dobry. Uwaga dużo zdjęć :)
Dziś będą sweterki w ilości hurtowej. Udało się (nareszcie) obfocić moje ostatnie udziergi. A nie było, to łatwe, bo chętnych do robienia fotek brak, zaś dla mnie wyginanie się przed obiektywem jest co najmniej dziwne. Zwyczajnie tego nie lubię yyyyh. Dżunior się zlitował i nacykał ile wlezie. Z całego miliona zdjęć wybrałam kilka. Mimo pięknej pogody wiało jak cholera. Wiatr czochrał moimi lokami na prawo i lewo. Więc z moim rozpieprzonym fryzem przedstawiam jak poniżej:
Sweterek pastelowo-koralowy powstał z połączenia dwóch nitek; bawełnianej i bambusowej (Alize Bella, Alize Bambo Fine). Wykonałam go na szydełku i bardzo się starałam by nie przypominał babcinej serwety. Rękawy w pierwszej wersji zrobiłam na szydełku, ale wyszły jakieś takie toporniaste. Finałowo powstały na drutach i teraz jest okej :)
Drugi sweterek powstał z włóczki YarnArt Everest Fine. Nosiłam go w zimie. Jest jednym z moich ulubionych własnoręcznie zrobionych łaszków.
I na koniec moje naj naj najukochańsze swetrzycho. Mój pierwszy i nie ostatni kołowiec. Wykonałam go z włóczki Lanagold Alize. Jest już trochę zmęczony życiem, ale go nie oszczędzam. Gdy chłodne poranki, zarzucam na grzbiet i lecę do pracy.
Pozdrawiam życzę udanego tygodnia,
przesyłam uśmiechy i pozytywną energię.
Papatki
Jola
Sweterki są piękne ,a Ty w nich wyglądasz po prostu świetnie :) .
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dzięki Ninko. Pozdrawiam
UsuńJaka Ty piękna jesteś w tych sweterkach. Wszystkie mnie się podobają. Wykonanie super. Pozdrawiam i ściskam.
OdpowiedzUsuńAniu bardzo dziękuję. Jesteś niesamowita :)
UsuńPiękna kolekcja - super wykonanie! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczne! :)
OdpowiedzUsuń