Nie umiem robić zdjęć i już.
Poniższy twór w rzeczywistości jest dużo ładniejszy ;),
na zdjęciach tak szczerze, to wcale się nie reprezentuje.
Myślałam, że fotki pstryknę na żywym organizmie,
ale zawsze coś...
i nie lubię się obfotografowywać.
Nie wiem jak, to nazwać, bo płaszczyk raczej nie - rękawów brak.
Kamizelka też nie, bo długość jest za kolana. Macie pomysły co, to może być.
Co ja w sumie wydziergałam i jak, to nazwać ? Hęę ?
Pozdrawiam :)
Jola
Jak nazwać nie wiem ale super to wyszło.Myślę,że na chłodne dni wiosny przyda się.Miłego tygodnia.
OdpowiedzUsuńFajnie Jolu że wróciłaś na bloga (może i mnie się uda tu wrócić). Kamizelka super. Te kwadraty babuni nigdy nie wyjdą z mody.
OdpowiedzUsuńCześć Aniu. Też masz zaległości? Witaj w klubie :). Mam nadzieję, że to nie chwilowe przebudzenie. Pozdrawiam :)
UsuńBardzo fajny bezrękawnik.
OdpowiedzUsuńdziękuję. Zrobiłam go na prośbę koleżanki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoja babcia mówiła na takie różne narzutki "okryjbida". Ładna ta Twoja okryjbida.
OdpowiedzUsuńFajnie, podoba mi się :) Okryjbida
UsuńTa Twoja okryjbida to super modne wdzianko !
OdpowiedzUsuńTak masz rację. Miałam tremę, ale okryjbida ma wzięcie. Pozdrawiam
Usuń