Szary sweterek skończyłam w marcu. Przyszycie trzech guzików zajęło mi cztery miesiące. Dziś doczekał się mojego zmiłowania. Guziki przyszyte - czas na foty. Zdjęcia zrobiłam na moim plastikowym pomocniku. Samą siebie niechętnie obfotografowuję
(z małymi wyjątkami). Dół wykonałam asymetrycznie rzędami skróconymi, tył jest ciut dłuższy od przodu.
Rękawki mają długość 3/4.
Ogólnie udzierg mój jest prosty zarówno formą jak i kolorem, bo lubię takie zwyklaki. W takich najlepiej się czuję.
(z małymi wyjątkami). Dół wykonałam asymetrycznie rzędami skróconymi, tył jest ciut dłuższy od przodu.
Rękawki mają długość 3/4.
Ogólnie udzierg mój jest prosty zarówno formą jak i kolorem, bo lubię takie zwyklaki. W takich najlepiej się czuję.
Włóczka - Cotton Gold Alize (bawełna, akryl)
Druty - KP 3,5 mm
Ilość - 300 g z małym hakiem :)
Guziki - znalezione w pudełku ze skarbami
Pozdrawiam i miłego łykendowania życzę
Jola :)
No jak takie cudo mogło tyle czasu leżeć;) wygląda idealnie i ja też uwielbiam zwyklaki:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też najbardziej lubię takie zwyklaczki i rękawy 3/4 :))) Piękny sweterek, wygląda bardzo elegancko, smaczku dodają te guziczki :)
OdpowiedzUsuńJolu, taki zwyklak często zaskakuje wspaniałymi detalami, którymi tutaj nas raczysz, wyszedł super!
OdpowiedzUsuńPiękny udzierg! A guziczki dodają smaku jak nic ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny sweterek Jolu:-) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń