Ostatnio tkwię w dużym projekcie. Dziergam sweter na prawie dwumetrowego chłopa. Śledząc blogi innych dziewiarek zauważyłam, że taki sweter to dla nich bułka z masłem. Kilka tygodni i sweter gotowy. U mnie to się już ciągnie jakiś czas,
a konkretnie od lutego. Dziergam od góry bezszwowo i nadal robi się karczek. Czas mam ograniczony, bo mogę dziabać tylko wieczorami i to nie zawsze. Projekt ten zaczął mnie troszkę nużyć. W związku z tym przeprowadziłam u siebie zabieg relaksu i drutowego odmóżdżania. Pomachałam trochę szydełkiem
i powstały urocze kubraczki na butelki. Lubię sobie zatrzymać butelki po winie lub innym trunku, ale tylko wtedy gdy owe szkło ma ciekawy kształt, kolor lub gdy widzę w tym jakiś pomysł. Najczęściej trzymam w nich kwiaty - moje ulubione margaretki. Szydełkowałam z włóczki Alize Bella BD. Moje butelki dostały drugie życie, a ja mogę wrócić do dziergania swetra.
A tu pomysł na granatową butelkę
Pozdrawiam i miłego weekendowania życzę :)
Piękne ubranka na butelki :-) Świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo ciekawy pomysł akubraczki urocze takie kolorowe :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Super ubranka na butelki. Pięknie to wygląda. Pozdrawiam Cię Jolu.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł butelki śliczne i kolorowe.Milej niedzieli i szybkiego skończenia dużego swetra.
OdpowiedzUsuńRecykling jest w modzie a butelki od razu lepiej się prezentują:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSwietne sa te ubranka na butelki,pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńA kto wypił wino z tych butelek?
OdpowiedzUsuń